Kiedy przychodzi wreszcie taki wiek, w którym mężczyzna przestaje wstydzić się romantyczności? Zmienia się z niewinnego chłopaka w tego prawdziwego SAMCA, o którym marzymy przez długie nastoletnie lata.. Mężczyznę, który zaczyna wręczać nam kwiaty a nie tylko je przynosić. Faceta, który nie tylko nie boi się powiedzieć "Kocham Cię", ale potrafi dodać, dlaczego tak jest. Kiedy przychodzi taki moment? A może trafniej byłoby jednak zapytać, czy w ogóle kiedykolwiek przychodzi? Która z nas nie pragnie zmienić swojego mężczyzny w księcia? Supermana, który będzie zarówno zdobywcą jak i ucieleśnieniem serialowego kochanka - potrafiącego zasypać nas nietuzinkowymi komplementami i mówić o miłości piękniej niż potrafimy sobie to wyobrazić. Pozwolę sobie na statystyczne gdybanie - zapewne większość.
Pytanie jednak, która z nas zastanawia się, czego pragnie mężczyzna? Idźmy dalej - Czy wpasowujemy się w wizerunek wymarzonej kobiety? Która z nas spełnia oczekiwania istoty kruchej, ale inteligentnej? Matki i żony i kochanki w jednym? Dziewczyny konsekwentnej, zabawnej i wyrozumiałej. Kobiety, która nie czepia się nigdy, nie ma tendencji do pouczania i nie wie co to marudzenie. No właśnie.
Drogie Panie słuchając poniższego linka Benjamina Francisa Leftwicha zamiast zastanawiać się, jak daleki jest on od naszej drugiej połówki - potraktujmy go jako tło wieczoru, który spędzimy z chłopakami, którzy jak się okazuje, mimo iż nie piszą wierszy, to kochają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz