Zima się zbliża. Nie ma co temu przeczyć ani też protestować wychodząc w stroju kąpielowym o 6 rano czy nie zapalając światła o 16:30 upierając się, że przecież nadal jest dzień i powinno być jasno. Wyjście z tej sytuacji jest jedno i całkowicie nieodkrywcze - otóż pozostaje nam jedynie się przyzwyczaić. Hola hola! Ale bez smutnych min. Na wszystko bowiem znajdzie się rozwiązanie! Kolejne odkrycie jest proste aczkolwiek niezwykle przydatne. Szczególnie na zimowe poranki, dnie i wieczory. Dla każdego, jednakże ze specjalną dedykacją dla singli, którzy potrzebują podwójnej dawki ciepła w te mroźne i ponure dni. Jako, że jestem absolutną zwolenniczką robienia własnoręcznie szalików i czapek moje dzisiejsze odkrycie cieszy mnie podwójnie. Dlaczego? Gdyż do zrobienia tego cuda potrzebne są jedynie ( i słowo jedynie wcale nie jest tutaj przesadne) dwie ręce oraz trochę chęci !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz